|
www.skazaninakulture.fora.pl kulturoznawstwo
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przemek
Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:48, 23 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
to ja dodam swoje 3 grosze dla przeciwwagi -> na sama mysl o Tarantino mnie mdli, podobnie rzecz sie ma z niezrównoważonym Lynchem... to co zrobil z Diuna... szkoda slow
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dot
Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze studni
|
Wysłany: Sob 2:41, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
bo sa takie filmy, za ktore niektorzy nie powinni sie brac nawet w gumowych zoltych rekawicach mamy Dextera... :/
(patrz Wajda "Pan Tadeusz")
ja tam Lyncha szanuje, jak jeszcze ledwo siegalam do srodkowych polek szafy w przedpokoju widzialam "czlowieka slonia" i "szesciu facetow, ktorym robi sie niedobrze" a potem lata '80 i '90, jak jezdzil po umyslach swoimi najlepszymi produkcjami bylam pod wrazeniem, tym bardziej, ze kolo w wiekszosci pisal sam scenariusz, rezyserowal, zajmowal sie zdjeciami i komponowal muzyke (!!)
no a Dune to faktycznie porazka, ale co tu sciemniac - to jest jakis banan-chuj wie skad w jego koszu pelnym kwasnych jablek...
jak ktos osadza sie w ciezkich oczywistych psychologicznych malwersacjach filmowych to nie bierze sie za futurefantastyke, gdzie metafizyczny wymiar filmu ma subtelnie wyplywac z fabuly, a nie pizgac po oczach, jak w blue velvet.....
Chyba wtedy pozazdroscil Cameronowi, ze kreci Obcego i tez chcial czyms zablysnac, ale wyszedl na tym, jak Zablocki na mydle, bo Cameron nakrecil swoj najlepszy film, a Lynch najgorszy hehehehehee
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przemek
Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:18, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
A co bym polecil, to moze nazwiskami:
F.F. Coppola, głównie za Ojca chrzestnego i Czas Apokalipsy
Jodie Foster, generalnie za wszystko, to moja ulubiona postac, a polecam przede wszystkim Nel, a takze Oskarzeni, Milczenie owiec cyz ostatnio Plan lotu
Michael Mann, mmm geniusz, to co zrobil z Miami Vice... byl jeszcze Ostatni Mohikanin, Crime Story, Gorączka, ostatnii kinowa wersja Miami Vice tez mnie zwalila z nog, zdaje sobie sprawe ze az tak genialny nie jest ale po prostu trafia do mnie bezblednie.
No i na koniec Angie Jolie ze wzgledow czysto estetycznych, czyli polecam wszystko gdzie mozna ja zobaczyc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 14:57, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
stary, na Twoim miejscu bym sie grubo zastanowila polecajac wszystko z Jolie......Tomb Rider, Hakers, Zlodziej zycia, Alexander (!!), The fever, Sky Capitan, czy Co za zycie.....PORFAWOR
nie dziwie sie , ze nie trawisz Taratino....on zamiast tracic te pare godzin na ogladanie tych gniotow po prostu powiesilby sobie jej plakat nad lozkiem....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przemek
Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:18, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
no patrz a mi sie wydawalo ze to wlasnie dzieki fascynajcji jeszcze wiekszymi gniotami i polykaniem ich w hurtowych ilosciach Tarantino zawdziecza swoja popularnosc, naogladal sie po prostu szmir, stwierdzil, ze to jest to co ludzie dzisiaj chca ogladac i zaczal robic filmy odnoszace sie do najnizszych popedow ludzi karmionych najnizsza forma sztuki, do tego jeszcze wszystko zgrabnie polaczyl, ladnie skonstruowal, dodal pare smaczkow i ciekawostek, ktore teraz przyprawiaja jego fanow o orgazm i mamy genialnego wizjonera... zdecydowanie wole obejzec Tomb Raider z Jolie niz cokolwiek autorstwa Tarantino
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
4G4^^
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Murcia City
|
Wysłany: Sob 20:13, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
może troszkę zbocze z tematu ale od kilku miesięcy poszukuję filmu 'FANNY I ALEKSANDER' I. Bergmana. jeśli ktoś przypadkiem miałby ten filmik to byłabym wdzięczna za pożyczenie... słyszałam, że to znakomity film;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 5:01, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Bergmana to tylko 7 pieczęć widziałem - dobry film - ...... a co do filmów Tarantino ... hm ..... szczerze ..... to Sin city dla mnie jest klasyką ....i czy Tarantino robi pod publikę .... nie wiem ... lepsze filmy z Jolie ... hm ... może - ale nie pisz ze filmy Tarantino są gorsze ...." filmy odnoszące sie do najniższych popędów ludzi karmionych najniższa forma sztuki" a tomb raider ? ? wystarczy spojrzeć na kadry w pulp fiction... czy wściekłe psy - motyw w tym filmie mnie rozwalił .....(aczkolwiek kill bill mi sie nie podobał ) wdg. mnie chodzi o pomysł w filmie najwięcej .... i przemienienie go na ekran . a Tarantino to robi dobrze .... i chyba dziś nie chce tego oglądać każdy -np mojej mamie by sie nie spodobało ... ....i nie pisze ze tomb raider i Jolie może sie nie podobać w szczególności to drugie fajnie wyszła w klipie z kornem
każdy lubi coś innego .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mariusz dnia Nie 15:22, 25 Lis 2007, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
romek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznan/Nigdziebadz
|
Wysłany: Nie 12:27, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
przemek poznaj jakas mila dziewczyne przejdzie CI dziecieca fascynacja pania jolie
ps. prosba ogolna , moze by tak nie przeklinac ??
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przemek
Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:44, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
watpie bo nie jestem z tych, ktorzy podczas stalego zwiazku przyjmuja heroiczne postawy pod tytulem - oto przestaly mi sie podobac wszystkie inne piekne kobiety, zreszta nie wiem co ma wspolnego fascynacja pieknymi kobietami z okresem dzieciecym... coz nie o tym temat
co do Tarantino to mam swiadomosc, ze to nie jest pierwszy lepszy rezyser, ktory odniosl przypadkowo kariere, bo bylbym kompletnym ignorantem lekcewazac opinie fachowcow, ktorzy go docenili, po prostu mija sie z moim gustem o 100 km, jak cala stylistyka pastiszu zreszta
a juz zupelnie wracajac do tematu, ostatnio widzialem godne polecenie Pod osłoną nieba Bertolucciego, z Malkovichem miedzy innymi i swietny Midnight express... ktory to juz raz, fantastyczny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kościan
|
Wysłany: Nie 16:29, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Fanny i aleksander mialem kiedys gdzie na dvd i najprawdopodobniej bylo to z kolekcji gali. Niestety gdzies zaginal. Film jest ok - mozna obejrzec. Wiec jakby co odsylam do redakcji gali po archiwalne numery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kościan
|
Wysłany: Nie 16:37, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Przemek ale prowadzisz ciezka dyskusje na temat Tarantino. Wyluzuj. A co do samego Tarantino to cenie go za to ze jest w stanie zrobic z filmem wszystko co chce i zawsze wychodzi z tego film ktory sie oglada bardzo przyjemnie ( no moze oprocz death proof ). A porownywac Tarantino do innych rezyserow nie ma sensu. T ma swoj wlasny oryginalny styl, na ktorym bazuje od wielu lat wielu rezyserow, z tym ze nikomu to nie wychodzi Lecz oldboy i swieci z bostonu dają mocno temu rade.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
romek
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznan/Nigdziebadz
|
Wysłany: Nie 18:56, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
przemek jarasz sie panienka w ciasnej koszulce skaczaca z dwoma pistoletami ... piszesz ze to wielbiciele tarantino przezywaja orgazmy w trakcie jego filmow, cos mi sie zdaje ze mierzysz wszystkich swoja miarka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 19:58, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
dobra koncze to skakanie po przemasie, bo (kurwa), jak napisalam wczesniej - zreszta to bylo wyjatkowo sarkastyczne :/ (!!) - ze "nie byc fanem tarantino to faux pas w towarzystwie", bo tak, jak wczesniej tarantino byl pomijanym tworca i odnajdywal sie tylko w towarzystwie swoich na wpol odurzonych fanow, tak od konca lat '90" zaczela sie moda na awangarde wsrod ogolnoswiatowego motlochu i nagle ironia
i pastiz zastapily podniosle moralitety.
i sie kurwa zaczelo....
jak slysze wypacykowane lale z zawartoscia lba rowna afrykanskiemu djembe, albo ostatnich tepakow, dla ktorych momentem kulturalnym zycia jest posadzenie dupy na fotelu i wychylenie browca do meczu podniecajacych sie jakims filmem tarantino "BO BYL TAAKI SMIESZNY
I TAKI KURWA MOCNY" to mi sie noz w kieszeni otwiera, piesc zaciska
i adrenalina oczami wyplywa..
pamietaj przemas, ze tarantino po naogladaniu sie tych wszystkich gniotow, o ktorych piszesz w swojej wypozyczalni postawil przede wszystkim na wysmiewanie TEJ wlasnie glupoty - i w prawie wszystkich filmach widac jak byk golym okiem, ze szydzi sobie wlasnie z prostackiego patosu i chaly superprodukcji kinowych , tak przewidywalnych, ze az nudnych , a to, ze forma, jakiej uzywa wydaje cie sie prostacka i odnoszaca do najnizszych instynktow to tylko i wylacznie twoj bol, bo ziom pokazuje to ,co w zyciu najbardziej ludzkie, czyli problemy, upokorzenia, obrzydliwosc, nieprzewidywalnosc, przypadkowosc, glupote i absurd i gdzies tam wyrastajaca na tej kanwie syfu nadzieje na lepsze i chcec odnalezienia choc odrobiny normalnosci...
nie widzisz drugiego dna? nie szkodzi. wtedy ogladasz sobie miami vice i sie jarasz tym, ze od poczatku filmu wiesz, ze dobrze sie skonczy i ze good guys wygraja, poleca napisy koncowe, a ty bedziesz szczesliwszy i mniej zalmany zyciem...
i ja nie oceniam, czy to lepsze, czy gorsze. kazdego stymuluje co innego...
patos i prostota wyrazu tez maja swoje plusy, a wybieranie sobie filmow na podstawie rezysera jest totalnym bezsensem, bo film, jest filmem, a nie rezyserem i zaczyna sie od scenarzysty, operatora, aktorow, poprzez muzyke, producentow do rodzaju promocji, ktora oglasza jego przynaleznosc do nurtow i zapowiada styl ksztaltujac oczekiwania odbiorcow... dlatego nie nalezy klasyfikowac dziel osobowo a raczej traktowac kazde, jako odrebny ,niezalezny twor, ktory ma jakies tam wspolne korzenia, ale rosnie indywidualnie
co do jolie mowie pass, bo sama przebrnelam w bolach porodowych przez tragikomiczna "pasje" i gowniane "oczy aniola" tylko po to, zeby poogladac sobie James'a Caviezel'a
TO JEST DOPIERO WYKORZYSTYWANIE NAJNIZSZYCH INSTYNKTOW PRZEZ FILMOWCOW wiesz stary, ci wszyscy od filmow z jolie tez pojechali po twoich najnizszych instynktach hehehe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przemek
Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 2:49, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
alez bardzo ladnie uchwicilas gosciu sedno sprawy ->
Cytat: | nie byc fanem tarantino to faux pas w towarzystwie... jak slysze wypacykowane lale z zawartoscia lba rowna afrykanskiemu djembe, albo ostatnich tepakow, dla ktorych momentem kulturalnym zycia jest posadzenie dupy na fotelu i wychylenie browca do meczu podniecajacych sie jakims filmem tarantino "BO BYL TAAKI SMIESZNY
I TAKI KURWA MOCNY" to mi sie noz w kieszeni otwiera
| caly paradoks polega na tym, ze lwia czesc fanow Tarantino stanowia wlasnie tacy ludzie, moze nie az tak prosci jak to opisalas ale jednak bedac w pewnej iluzji swojej intligencji, i tak na przyklad wspanialosc Pulp Fiction bronia genialnymi dialogami, ostrymi scenami, nawiazaniami do innch "dzieł" i takimi zagadkami dla super inteligentnych odbiorcow jak pytanie "co bylo w walizce?".
Cytat: | pamietaj przemas, ze tarantino po naogladaniu sie tych wszystkich gniotow, o ktorych piszesz w swojej wypozyczalni postawil przede wszystkim na wysmiewanie TEJ wlasnie glupoty - i w prawie wszystkich filmach widac jak byk golym okiem, ze szydzi sobie wlasnie z prostackiego patosu i chaly superprodukcji kinowych , tak przewidywalnych, ze az nudnych | pastisz najczesciej do tego prowadzi, ale poslugujac sie najjaskrawszym przykladem -> Kill Bill - widac jak na dloni, ze jego fani najczesciej tego nie rozumieje i ze (to juz moja opinia warunkowana moim gustem) chlop przesadza i to tak bardzo, ze po prostu tego sie nie da ogladac, chyba ze robi to jakis naukowiec wylapujac to co Tarantino w sobie wspolczesnej kulturze uwazal za godne wysmiania.
Cytat: | a to, ze forma, jakiej uzywa wydaje cie sie prostacka i odnoszaca do najnizszych instynktow to tylko i wylacznie twoj bol, bo ziom pokazuje to ,co w zyciu najbardziej ludzkie, czyli problemy, upokorzenia, obrzydliwosc, nieprzewidywalnosc, przypadkowosc, glupote i absurd i gdzies tam wyrastajaca na tej kanwie syfu nadzieje na lepsze i chcec odnalezienia choc odrobiny normalnosci...
nie widzisz drugiego dna? | czyli oblesna forma jest uzasadniona tym, ze 1) wysmiewa i tak juz bardzo oblesne i glupie rzeczy 2) zycie w rzeczywistosci jest glupie i oblesne 3) chce mimo wszystko pocieszyc ludzi, ktorzy tak uwazaja... coz na pewno do ludzi, ktorzy maja swiatopoglad podobny do autora to przemawia, nie watpie;
Cytat: | ogladasz sobie miami vice i sie jarasz tym, ze od poczatku filmu wiesz, ze dobrze sie skonczy i ze good guys wygraja, poleca napisy koncowe, a ty bedziesz szczesliwszy i mniej zalmany zyciem... |
nie jestem nim zalamany wiec nie ogladam dlatego zeby sie pocieszyc, jaram sie natomiast praca rezysera i tym w jaki sposob uksztaltowal on dany film, od pracy kamery, scenografii, zdjec, muzyki, nawet scenariusza w tym wypadku bo w przeciwienstwie do tego co napisalas twierdze, ze rezyser ma fundamentalny wplyw na dana produkcje i bez problemu mozna odnalezc jego styl w dziele pod ktorym sie podpisal, i tez dlatego filmy jednych mnie zachwycaja a innych z kolei, mniej lub bardziej nudza
romek napisał: | przemek jarasz sie panienka w ciasnej koszulce skaczaca z dwoma pistoletami ... piszesz ze to wielbiciele tarantino przezywaja orgazmy w trakcie jego filmow | no ale nie twierdze ze to cos zlego jesli komus podoba sie tworczosc Tarantino, po prostu napisalem dlaczego mi sie nie podoba, a ze z jego wieloma fanatykami mialem (nie)przyjemnosc rozmawiac to podchodze do dyskusji powaznie
Cytat: | TO JEST DOPIERO WYKORZYSTYWANIE NAJNIZSZYCH INSTYNKTOW PRZEZ FILMOWCOW wiesz stary, ci wszyscy od filmow z jolie tez pojechali po twoich najnizszych instynktach hehehe |
tylko roznica jest taka, ze ja mam pelna swiadomosc, tego ze ogladam filmy z Joli wlasnie dla niej a z kolei fani Tarantino czestokrosc probują wcisnąc, ze to tworca genialnych arcydziel;
a Jolie to piekna kobieta i wole obejzec piekna kobiete, chocby scenariusz byl nudny niz swietnie skonstruowany scenariusz parodiujacy nie dosc ze glupote to jeszcze kicz, kwestia gustu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 3:26, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
hm .... powiem szczerze że ja kiedyś nie zwracałem uwagi kto robił film ... ... bardziej liczył sie dla mnie sam film .. . ja nigdy nie lubie patrzec na film tylko dla aktorki bo jest fajna :] ...coś na styl jak powstają teraz filmy z sławami popu typu timberlake ... nastolatki odrazu pujda na ten film i co więcej będzie im sie podobał hmm .... sin city miasto grzechu wam sie nie podobał ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|